Niesamowity film. Stawiam na równi z "Chinatown". Co ciekawe, w obu tych filmach pojawia się podobna scena, kiedy zastrzelona osoba kładzie się na klakson. Ale jak dla mnie to Polański mógłby to powtarzać w każdym swoim filmie, bo robi to niesamowite wrażenie.