PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33609}

Rogopag

Ro.Go.Pa.G.
7,1 355
ocen
7,1 10 1 355
7,2 5
ocen krytyków
Rogopag
powrót do forum filmu Rogopag

a więc śmiesznie, szalenie i wariacko. Czterech tytanów kultury filmowej, którzy bawią się w kino, zarzucają sobie jakiś temat i śledzą dzieje niepoczytalności ludzkiej w dobie konsumpcjonizmu. Jak dla mnie super! Uwielbiam taką typowo postmodernistyczną zabawę. Mimo wszystko najzabawniejszy moim zdaniem okazał się Pasolini ze swoimi pamfletem na współczenosc. Ubaw po pachy. Więcej takich filmów powaznych reżyserów by się przydało! Bergman też się bawił konwencją filmową, ale w końcu Orson Welles powiedział kiedyś, że kino jest zabawką dla mężczyzn;p Mistrzowie bawcie się dalej tak! Polecam gorąco

ocenił(a) film na 8
mariouszek

o stary, okreslenie "postmodernizm" do tych twórców, to nieporozumienie i obraza ich twórczości, no bez kitu

Marcineusz_Zet

tylko dlaczego? jest oczywiste, że postmodernizm jako nurt, czy raczej zbiór różnych praktyk, pojawił się dużo później, jednakże akurat u Godarda, którego wielbię miłością bezgraniczną od wielu lat, właśnie wiele praktyk miało charakter przynajmniej "pre-postmodernistyczny"; i to nie jest obrazą tylko dla mnie wręcz nobilituje jego twórczość; sam piszesz w swojej wcześniejszej wypowiedzi dotyczącej Godardowskiego epizodu (zresztą bardzo fajnej), że u Godarda mamy zarysowaną w sposób surowy zadziwiająco teraźniejszą wizję świata bez logiki, upadku znaczenia pewnych pojęć, zaniku pewności i praw fundamentalnych; ależ to właśnie jeden z podstawowych wyznaczników podejścia Derridy (chociażby tzw. różnia) oraz zaniku strukturalnej logiki znaczące - znaczone, gdzie pozostaje już tylko ciąg sygnifiantów (elementów znaczących, które odnoszą się do siebie bez żadnej trwałej podstawy apriorycznej czy arbitralnej);

i jeszcze mniej bełkotliwie, a bardziej odnośnie filmu; czy właśnie twórczość Godarda, eseistyczna, miksująca konwencje, nie pozwalająca się przyzwyczajać, burząca typowo filmowe rozwiązania, intertekstualna, bezkompromisowo energetyczna, nie ma wiele wspólnego z pewnymi praktykami postmodernizmu?

Godard to burzyciel (może nawet więcej burzy w swojej diagnozie, niż daje praktycznych rad) i w tej twórczej destrukcji jest często postmodernistyczny i w tym sensie właśnie wyprzedził również swoje czasy; postmodernizm to nie tylko Tarantino, choć z drugiej strony wbrew pozorom ma on z Godardem nieco podobieństw (choćby autotematyzm i miks gatunkowy); to jednak, co sprawia, że Godard nie jest do końca postmodernistyczny, to to, że u niego postmodernizm (czy raczej ów "pre-postmodernizm") jest co najwyżej środkiem; Tarantino chodzi o zabawę kinem i konwencjami, a Godard przez te praktyki pragnie dowiedzieć się coś o współczesnej (ówczesnej) kondycji człowieka. Dlatego tacy badacze, jak Kluszczyński posługują się w jego kontekście raczej pojęciem "esej" lub "kolaż".

Serdecznie pozdrawiam, zwłaszcza wszystkich miłośników Godarda i nowej fali francuskiej :-)

kamczat

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones